Siadam w ławce.

Wchodzi Kavi i mówi: Dzień dobry do lekcji jeszcze parę minut więc...Nagle do sali wszedł wściekły dyrektor i paru ludzi.

Dyrektor: Pnie Kavi jest Pan wydalony ze szkoły!
Kavi: Ale za co?
Ludzie z różdżkami w szatach biorą Kaviego.
Dyrektor: Odsiedzisz w Munsalndzie na Czarną magie. A wy uczniowie poczekajcie na nowego nauczyciela...
Wszyscy wyszli...

Patrze ze zdziwnieniem...

Na lekcje wbiega jakiś uczeń rozgląda się- Uff Nauczyciela jeszcze nie ma...- I siada w ławce obok Mata.

Nauczyciel wchodzi i mówi: Dzień dobry jestem waszym nowym nauczycielem potworologi nazywam się Ydward Swerszcz.

Kavi: Cicho powiedział tak, że tylko Matt mógł usłyszeć bo siedzi blisko niego.-Ydward Świerszcz hihi

Szepcze do Kaviego: Wyglądasz na fajnego kolege, może spotkamy się po lekci w Pubie czarnoksiężnika?
Słucham co mówi Świerszcz xD.

Nauczyciel: Dzisiaj zajmiemy się wilkołakami. Widział ktoś z was już wilkołaka?-Pyta uczniów.

Podnosze ręke.- Ja widziałem.

Kavi cicho do Matta-Dobra możemy.

Uśmiecham się i słucham nauczyciela.

Nauczyciel: Straszne stworzenie czyż nie? Żywią się mięsem... Ale jest zaklęcie którym można je odstraszyć nazywa się...
Jakaś dziewczyna podniosła rękę: Zaklęcie nazywa się Mertor czytałam o wilkołakach w bibliotece, nauczyłam się tego zaklęcia i przygotowałam parę zdań o nich na lekcje jak by były potrzebne...
Nauczyciel: Świetnie mogęje zobaczyć?
Dziewczyna: No pewnie.-Podała 7 kartek...
Nauczyciel: Pięknie dostajesz szóstkę a my teraz się nauczymy tego zaklęcia.

Do Kaviego: Ej, co to za dziewczyna? Znasz ją może?
Patrze i słucham co mówi nauczyciel.

Kavi do Matta: Nie znam... Ale kujonka chyba hehe

Nauczyciel: Wiec tak musicie...

Dziewczyna: A mogę ja zaprezentować?

Nauczyciel: Dobrze

Dziewczyna zrobiła jakiś gest różdżką i wykrzyknęła słowo Mertor.

Nauczyciel: Każdy zrobi to samo.

Kaviemu udało się za 3 razem.

Zamykam oczy i skupiam się... Podnosze rękę i robie magiczne gesty- Mertor!- mówie. W razie niepowodzenia próbuje ponownie.
Gdy mi się uda podnosze rękę. Gdy nauczyciel pozwoli mi zadać pytanie mówie: Przepraszam, ale z jakiego kręgu jest ten czar? Z pierwszego?
Pozatym próbuje określić położenie tej mądrej uczennicy względem mnie.

Dziewczyna zerka na Matta i wstaje: Ten czar nie jest z kręgu  od dziś szkoła  będzie używać magi względem Menenstfera czyli jeden duży krąg.- Dziewczyna pościła do niego oczko i usiadła.

Nauczyciel: Eee... No właśnie...

(A udało mi się opanować Mertor?)
Do Kaviego: Może zaprosimy tą kujonke do pubu z nami? Możemy się od niej czegoś nauczyć.

(Udało)
Kavi: Dobra

Zadzwonił dzwonek.

Nauczyciel: Dobrze żegnajcie... Aha i nie zapomnijcie teraz musicie iść na chwile do wielkiej sali dyrektor ma coś do ogłoszenia.

Idę, a przy okazi zaczepiam tą dziewczyne-kujona. Chcesz wybrać się ze mną i z Kavim do Pubu?

Dziewczyna: Może wpadnę do was...

Ok.